Skąd pochodzą haitańscy Polacy
i jak udało im się przetrwać, kiedy niewolnicy zabijali wszystkich białych
Polacy są jednym z najbardziej rozproszonych narodów na ziemi. Ich społeczności można znaleźć dosłownie na każdym kontynencie (oczywiście z wyjątkiem Antarktydy), a ponadto w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Na przykład jedna z najbardziej znanych polskich diaspor mieszka na Haiti od dwustu lat. To ta sama wyspa, gdzie według legendy wymordowano wszystkich białych i zabroniono im ponownego osiedlenia się.

Wielka rewolucja haitańska i wieczni buntownicy z Polski

Przyszłe Haiti, a wówczas - część wyspy Santo Domingo pod kontrolą Francji, było jedną z najbardziej dochodowych kolonii francuskich. Znane było także z innej okoliczności: niewolnicy w Santo Domingo nie utrzymywali się długo przy życiu. Ciągle trzeba było sprowadzać nowych. Średnia długość życia niewolnika po tym, jak znalazł się na plantacji, wynosiła od dwóch do czterech lat.
Jednak wielka rewolucja haitańska nie wybuchła z tego powodu. Została zorganizowana przez mulatów, którzy nie dbali o czarnych niewolników. Zainspirowani rewolucją francuską domagali się całkowitego zrównania swoich praw z białą ludnością, a nawet prawa do noszenia szpady. Nagłe stłumienie powstania mulatów przerodziło się w powszechny bunt niewolników, a Francja dosłownie straciła wyspę.

Na stłumienie buntu Napoleon, który nie chciał pozostać bez takiego cennego źródła dochodu, rzucił oddzielne siły, a wśród nich 5200 polskich legionistów. Duża liczba Polaków przeszła na stronę Napoleona po zaborach Polski pomiędzy Prusy, Austro-Węgry i Rosję; z Napoleonem wiązano nadzieje na przywrócenie integralności kraju. Zatem po stronie Bonaparte walczyło wielu Polaków.

Na początku powstańcy niewolnicy i wolni mulaci na Haiti zabijali tylko przedstawicieli władzy
Wyrżnąć „biel"

Polacy na Haiti byli rzeczywiście wykorzystywani jako mięso armatnie. Co najmniej połowa zmarła bardzo szybko z powodu chorób tropikalnych i ciężkiego, niezwykle gorącego klimatu. Wielu wpadło w ręce czarnych buntowników, którzy ich, podobnie jak innych Europejczyków z wojsk napoleońskich, brutalnie torturowali. Od krzyków Europejczyków w nocy krew zamierała w żyłach.

Wszystko skończyło się, gdy tylko około trzystu Polaków wróciło do Europy. Ale nie wszyscy, którzy nie powrócili, zmarli na Haiti.
Około dwustu Polaków dobrowolnie przeszło na stronę buntowników, mówiąc, że są przyjaciółmi wszelkiej wolności.

Ludobójstwo Francuzów na Haiti
O tym nieczęsto się mówi, wspominając wynik rewolucji. Według popularnej legendy zwycięscy Haitańczycy zabili wszystkich Europejczyków na wyspie. Byli niewolnicy naprawdę zorganizowali ludobójstwo, ogromną masakrę. Jednak w tej masakrze nie ucierpieli Amerykanie, Niemcy i Polacy, którzy przeszli na stronę buntowników. Pozostało przy życiu kilku lubianych księży i lekarzy.

Jednak spośród Francuzów nie oszczędzono ani dzieci, ani kobiet, ani starców: „wszyscy jesteście karmieni naszą krwią". Po masakrze samozwańczy cesarz haitański zażądał „wycięcia bieli z flagi" z powodów nienawiści do białych Francuzów.

Natychmiast uchwalono ustawy, na mocy których żaden biały nie może posiadać ziemi na Haiti, z wyjątkiem Niemców i Polaków - wyspa miała dużą niemiecką społeczność, która nigdy nie korzystała z pracy niewolniczej, a Haitańczycy uznali jej mieszkańców za „swoich", z kolei Polacy zasłużyli sobie prawa w walce o niepodległość.
Dzieci czarnej Bogurodzicy

Polacy początkowo brali żony spośród mulatek, ale później żenili się głównie we własnej społeczności - być może z powodu uprzedzeń czarnoskórych Haitańczyków do Europejczyków, które pomimo faktu, że Polacy zostali uznani za „europejskich Murzynów", pozostały na długo. A ponieważ język w rodzinie jest zazwyczaj przechowywany przez kobietę, to już pierwsze pokolenie Polaków urodzonych na wyspie mówiło po kreolsku.

Co ciekawe, część sympatii Haitańczyków zapewniła ikona, którą nosili ze sobą przybysze z Polski: Matka Boska Częstochowska. Na tym obrazie Matka Boska jest przedstawiona jako ciemnoskóra i ze szramami na policzku. Zarówno kolor skóry, jak i dramat obrazu przekonały Haitańczyków i z czasem „Matka Boska z Częstochowy" weszła do panteonu lokalnych bogiń pod nazwą Erzuli Dantor.

Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej
Społeczność polska istnieje na Haiti do dziś. Chociaż, zdaniem Europejczyków, jej przedstawiciele najczęściej wyglądają na „raczej czarnych", Haitańczycy z pewnością nazywają swoich Polaków „białymi" i uważają, że są bardzo widoczni.

Podobnie jest z niemiecką społecznością Haiti. Nieco później na Haiti utworzyła się arabska społeczność, a pod koniec XIX wieku próbowali zamieszkać tu Żydzi, jednak Arabowie, wraz z czarnymi Haitańczykami, zorganizowali wielki pogrom i zmusili Żydów do ucieczki.
Made on
Tilda